niedziela, 23 grudnia 2012

Plan treningowy, dzień 1.

Od dzisiaj zaliczam się do grona podopiecznych Jacka Gardenera. Przez najbliższe dwa tygodnie przebiegnę 66 km, z czego 36 jeszcze w tym roku. W każdą sobotę potrenuję wydolność na rowerkach w Calypso na Puławskiej - a poza tym będę biegał. Dzisiaj - 10 km. Po takim dystansie, w dziesięciostopniowym mrozie człowiek wygląda tak:
Nie widać zmęczenia, co nie? Szronu na zaroście też nie, bo filtry wszystko zamazały. Ale jestem z siebie dumny. Bo chyba tylko fakt, że miałem przez kogoś zaplanowany trening zmusił mnie żeby ruszyć tyłek i pobiegać na tym mrozie.

Łącznie: 
10.01 km
1:02:18
tempo avg: 6:13 min/km; max: 4:29 min/km
hr avg: 172 bpm; max: 188 bpm
cad avg: 74 spm; max: 89 spm

Jutro wolne.

1 komentarz:

  1. bo tak to działa, płacisz za to, że ktoś się nad Tobą znęca i jesteś dzieki temu szczęśliwy:)

    OdpowiedzUsuń